Jako że jest
niedziela rano, szybko wyszłam z mieszkania przyjaciół i postanowiłam wrócić do
siebie. Jeszcze zrobiłam kanapki, postawiłam na stole i napisałam wyjaśnienie,
że muszę uciekać i podziękowałam. Kiedy zeszłam na dół, taksówka już na mnie
czekała. Mimo godziny 7 rano jechaliśmy z jakieś 20 minut, gdzie normalnie w 10
autem się wyrabiam. Podziękowałam, zapłaciłam i weszłam do środka, zachowując
się cicho, aby nie pobudzić Pauli i Miśka. Postanowiłam wziąć prysznic, więc
musiałam wejść do pokoju, w którym śpi Misiek.
-Michał! Paula! Kurwa
nie wierzę, jak ja się cieszę!- zaczęłam się drzeć jak durna, kiedy zobaczyłam
ich wtulonych
-A kurwa gdzie?
–zapytał zbudzony przeze mnie Michał
-Co? A nie, no
nigdzie! Jestem genialna czyż nie?!- rzuciłam się do nich na łóżko
-No i ciszę i spokój
szlag trafił- oho, braciszek nie w humorze
-Ta, a my już się
poukrywaliśmy- stwierdziła Paula
-Czekaj, czekaj?
Jakie ukrywaliśmy?- patrzyłam raz na Paulę, raz na Michała
-Dobra, powiemy jej?
–Paula spojrzała na Michała
-I tak już wie-
uśmiechnął się do Pauli- Więc jesteśmy z Paulą razem
-No! Wiedziałam, no
wiedziałam! –wyściskałam ich i uciekłam do łazienki.
Niedzielę
przegadaliśmy prawie całą w domu, albo na spacerze. Powiedziałam im o
propozycji pracy i kazali mi się zgodzić, jak potwierdzali swoją rację „dużo
się nauczysz, ale i dużo tam dasz od siebie, w Resovii pomogłaś” więc zgodziłam
się i zadzwoniłam do Mieszka, z tą jakże szczęśliwą informacją, na pewno dla
niego. Kiedy Michał wyszedł do sklepu postanowiłam wykorzystać tą okazję i
pogadać z Paulą
-Dobra, zgodziłam się
ale co dalej?
-No co dalej,
będziesz pracować z całą reprezentacją, o czym od dziecka marzysz
-Paula nie o to mi
chodzi- skarciłam ją wzrokiem
-To nie rozumiem, jak
nie o to, to w takim razie o co?- zapytała zdziwiona. No fakt, rzeczywiście ona
może nie pamiętać, ale ja pamiętam, pamiętam wszystko…
-Lusia, pamiętasz
wakacje przed 3 klasą liceum? Pojechałaś ze mną na obóz siatkarski na ponad
miesiąc…
-No jasne, świetnie
było, ale dlaczego do tego wracasz, bo nadal nie rozumiem.
-A pamiętasz też, że
przed tym rozstałam się z Krystianem, daliśmy sobie wolne-kiwnęłam palcami nad
głową pokazując słowne cudzysłowie na ostatnim wyrazie-na wakacje? –kiwnęła
głową na potwierdzenie
-Nadal nie wiem do
czego zmierzasz?
-A pamiętasz moją
miłość wakacyjną, która była wyjątkowa? Mój pierwszy raz o którym Ci mówiłam?
-No jasne, tego się
nie da zapomnieć, byłaś przy nim inna niż przy Krystianie- zaśmiała się
-No właśnie, bo
czułam do niego coś innego niż do Krystiana, coś bardziej- skrzywiłam się- ale
później dzięki Krystianowi chyba o nim zapomniałam, o ile da się zapomnieć o
swoim pierwszym razie i osobie dzięki której nie jesteś dziewicą.
-No, ale dlaczego o
tym teraz mówimy? –wciąż nic nie kojarzyła
-Paula, on tam
będzie! On będzie na tym zgrupowaniu! Gra teraz zawodowo w siatkówkę!-
krzyknęłam – dopiero niedawno sobie o tym przypomniałam- podciągnęłam kolana
pod brodę
-Żartujesz?!
-A wyglądam?
-No nie, sory. No ale
dobra, co z tego, że on tam będzie. Przecież minęło tyle lat… Czekaj, czekaj
czy Ty coś do niego czujesz?
-Zwariowałaś?! Sama
powiedziałaś, że minęło tyle lat, ale nie wiem jak to będzie jak go zobaczę, w
końcu to ja go wystawiłam na koniec
-Wymyślasz głupoty,
wiem, że Cię nie pocieszę, ale pewnie ma kogoś, może Cię już nie pamięta nawet,
zmieniłaś się przez te 4 lata, zresztą nazwisko też masz inne- wymieniała, ale
chyba jednak miała rację
-Masz rację, tylko
panikuję, bo boję się że sobie nie poradzę i pogrążę chłopaków
-Przestań głąbie,
jesteś najlepsza!- krzyknęła i przytuliła mnie.
Długo Michała nie
było, więc pogadałyśmy jeszcze o ich związku, Paula szczerze powiedziała mi co
czuję, myślę że między nimi wszystko będzie dobrze.
<Michał>
-Przepraszam, że tak
długo, ale musiałem coś załatwić jeszcze- powiedziałem wchodząc do mieszkania,
chyba przerwałem im jakąś rozmowę, bo zrobiła się niezręczna cisza-
Przeszkodziłem?
-Nie no co Ty- Paula
odezwała się jako pierwsza
-Mam coś dla Ciebie-
podszedłem do niej i cmoknąłem ją w usta- to pierwszy prezent- zaśmiałem się –
a to drugi, chyba lepszy- wręczyłem jej bukiet czerwonych róż, a jej aż oczy
się zaświeciły
-Michał, nie
musiałeś, oba są genialne, ale wolę ten- po czym wpiła mi się w usta, kiedy się
oderwaliśmy Majka nas obserwowała i śmiała się z nas
-Dzieci, no dzieci
-Dla Pani dorosłej
też coś mam, wybacz, że tak skromnie, ale zawsze coś- zaśmiałem się i podałem
jej jedną, ale piękną różę biszkoptową.
-Dzięki, skąd
wiedziałeś, że to moja ulubiona?- wyściskała mnie
-Nie wiedziałem, ale
spodobała mi się. A teraz Paula przebierz się, albo chodź tak bo porywam Cię-
poruszałem brwiami
-Gdzie?- spytała
-Niespodzianka-
krzyknąłem uradowany
-Ej a ja?- wtrąciła
się Maja
-Ciebie kochana, będę
miał na co dzień w Spale- zaśmiałem się
-Niestety ja Ciebie
też- wystawiła mi język.
Po niecałych 20
minutach opuściliśmy mieszkanie Majki i poszliśmy do przyszykowanej
niespodzianki.
<Paula>
Idę z Michałem za
rękę przez rynek, co jakiś czas się śmiejąc i całując. W pewnym momencie
podchodzimy do taksówki. Michał mówi cicho gdzie ma jechać i wsiadamy.
-Możemy już jechać?
–zapytał kierowca
-Tak, możemy-
stwierdził Michał
-Gdzie jedziemy?-
dopytywałam ciekawa
-Tajemnica kotek-
wyszczerzył się. Jechaliśmy przez cały Rzeszów, nawet wyjechaliśmy z Rzeszowa
na pobrzeże miasta. W pewnym momencie, kiedy byliśmy w jakimś miejscu, kierowca
zatrzymał pojazd a my wysiedliśmy
-Mogę zawiązać Ci
oczy?- zapytał szepcząc mi do ucha
-Nie!- powiedziałam
stanowczo
-Nie ufasz mi?- o nie
Kubiak, tak się nie robi, to się nazywa szantaż emocjonalny
-Ufam, jasne, że
ufam- uśmiechnęłam się i moją asertywność szlag trafił!
-To pozwól mi
zawiązać Tobie oczy- uśmiechnął się
-No chyba nie mam
wyjścia- stwierdziłam i po chwili przed oczami miałam ciemność.
Szliśmy, nawet nie
wiem jak długo, bo przez to, że miałam ciemno przed oczami w ogóle się nie
orientowałam.
-Możesz powoli
odsłonić oczy-zaczął i już chciałam je odwiązać- aaa zapomniałem poczekaj
jeszcze- kompletnie nie wiedziałam co się dzieje, nagle podszedł, pocałował
mnie w usta i stanął za mną, nagle coś opadło na mojej szyi, coś zimnego
-Michał!
-Już spokojnie,
odsłaniam- powiedział. Pierwsze co zrobiłam spojrzałam na to co mam na szyi.
Ujrzałam piękny, ale na pewno drogi naszyjnik. Matko! Dlaczego?! Po co?!
Ja nie potrzebuję! Przecież dopiero jesteśmy ze sobą niecały jeden dzień.
-Misiek! Proszę Cię,
zdejmij mi to- spojrzałam na niego, posmutniał
-Nie podoba Ci się-
raczej stwierdził niż zapytał
-Podoba, jest
cudowny, ale ja nie mogę tego od Ciebie przyjąć, Misiek, my dopiero zaczęliśmy
być razem, nie to za wiele, proszę- zaczęłam go przekonywać
-Paula- spojrzał
poważnie- zależy Ci na mnie choć trochę?- no nie! Znowu zaczyna ten szantaż
-Zależy, przecież wiesz
-No więc jeśli Ci
zależy pokaż mi to, zatrzymując ten naszyjnik, proszę to dla mnie ważne, kiedy
mnie nie będzie, bo pojadę do Spały, chcę żebyś miała coś ode mnie co będzie Ci
przypominać, dlatego z misiem jest- zaśmiał się
-Wiesz, że to szantaż
emocjonalny-stwierdziłam
-Wiem- zaśmiał się-
ale działa
-Dziękuję Ci bardzo-
pocałowałam go- ale proszę nigdy więcej tak drogich prezentów- nakazałam mu
-O nie, tego nie mogę
Ci obiecać- powiedział po czym wpił się w moje usta po raz kolejny.
Kiedy się oderwaliśmy
dopiero ujrzałam, że jesteśmy na jakimś wzgórzu, z którego dokładnie widać
rozgwieżdżone niebo, a niedaleko nas, na trawie leżał koc z kolacją, winem i
świecami.
Ten dzień był jednym
z najpiękniejszych w moim życiu, ale jednak najpiękniejszy był ten, kiedy go
poznałam.
na koniec polecam Wam do posłuchania piosenkę znajomego :) mi osobiście przypadła do gustu :D polecam ;)
Miałam zmienić scenariusz, ale jednak jak już zaczęłam to tak skończę :) pojawiła się kolejna tajemnicza postać ;) niedługo wyjdzie na jaw kim jest ten mężczyzna :) a tymczasem miłość Pauli i Michała kwitnie z dnia na dzień :)
zapraszam też na drugi blog, na którym również pojawił się nowy rozdział :) http://niepewne-wczoraj-dzis-jutro.blogspot.com
pozdrawiam serdecznie i zachęcam do szczerego komentowania :)
ściskam mocno, sassy :**
na koniec polecam Wam do posłuchania piosenkę znajomego :) mi osobiście przypadła do gustu :D polecam ;)
Miałam zmienić scenariusz, ale jednak jak już zaczęłam to tak skończę :) pojawiła się kolejna tajemnicza postać ;) niedługo wyjdzie na jaw kim jest ten mężczyzna :) a tymczasem miłość Pauli i Michała kwitnie z dnia na dzień :)
zapraszam też na drugi blog, na którym również pojawił się nowy rozdział :) http://niepewne-wczoraj-dzis-jutro.blogspot.com
pozdrawiam serdecznie i zachęcam do szczerego komentowania :)
ściskam mocno, sassy :**