"Idę przez park. Jest ciemno i ponuro. Czuję że ktoś mnie obserwuje, jednak mimo to nie odwracam się tylko pewnie zmierzam przed siebie. Nagle słyszę czyjeś kroki. Pogłaśniam muzykę w słuchawkach i zaczynam biec. Czuję, że ten ktoś też przyśpiesza. Biegnę coraz szybciej i szybciej. Moje nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Potykam się o kamień i upadam. Ten ktoś łapie mnie silnie za rękę i zakrywa usta. Jest o wiele silniejszy ode mnie. Chcę się wyrwać. Krzyczę. Uderza mnie w twarz i tracę przytomność na chwilę. Czuję że zrywa ze mnie ubrania. Chcę się jakoś bronić lecz nie mogę. Nagle słyszę jakiś dźwięk, moje wybawienie...."
-Maja! Czy Ty nie dasz nikomu pospać?! Obudź się! -Agata zaczyna mną trząść a ja powoli otwieram oczy. -Wyłącz ten cholerny budzik z łaski swojej bo oprócz mnie to jeszcze sąsiadów obudzisz! -popatrzyła na mnie ze złością.
-Przepraszam! Miałam zły sen! Znowu po tych trzech latach powrócił do mnie- spojrzałam na nią przerażona.
-Znowu on? Myślałam że zapomniałaś o Krystianie.-zapytała zdezorientowana
-Bo zapomniałam, dzisiaj ten koszmar wrócił znowu, ale już jest dobrze, cieszę się że mnie obudziłaś i że tutaj jesteś -w ramach przeprosin za pobudkę poranną przytuliłam ją -No już, przepraszam że Cię zbudziłam, nie gniewaj się. Robię dzisiaj śniadanie! -wyszczerzyłam się
-No Ty chyba jeszcze śnisz -wybuchła śmiechem-dziewczyno jest poniedziałek 6 godzina, idę spać-pokazała mi język.
-Ech no tak, Ty dzisiaj się lenisz a ja do pracy -zrobiłam smutną minę. Po czym pocałowała mnie w policzek i poszła spać.
Wzięłam ubrania z szafy i poszłam do łazienki odświeżyć się. Kiedy już się wyszykowałam, spojrzałam na zegarek ile mam czasu. Zjadłam spokojnie śniadanie i wyszłam z mieszkania. Kiedy byłam już przy samochodzie przypomniało mi się że nie wzięłam sprzętu na późniejszą sesję. Wróciłam do mieszkania, wzięłam co trzeba i napisałam wiadomość Agacie "pamiętaj,17.00 park przy fontannie, weź co potrzeba"
tak o to powstał rozdział pierwszy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz