Już prawie 3 piękne lata za mną w Rzeszowie. Udało mi się zapomnieć o tym co spotkało mnie w Lublinie. Patrzę teraz na świat inaczej i zachowuję się trochę inaczej. O przeszłości pomogli mi zapomnieć przyjaciele ale także studia, które lubię, kilka amatorskich sesji, a przede wszystkim siatkówka, mogłam regularnie uczęszczać na mecze na Podpromiu. Atmosfera nie do opisania.
Jest wrzesień, widać piękne krajobrazy Rzeszowa. Skoro jesień, to zbliża się moja obrona pracy licencjackiej.
Kto by pomyślał że wybierając taki kierunek spełni się moje największe marzenie? A jednak. Dlatego nie żałuję takiego wyboru.
A tymczasem jeszcze przez miesiąc praca w restauracji.
Kto wie co przyniesie los?
Piszę pierwszy raz bloga więc proszę o wyrozumiałość a także o rady
Pozdrawiam sassy19 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz