Minęła połowa maja, a
moje dni mijały podobnie. Przesiadywałam razem z Mieszkiem na treningach i
obserwowałam chłopaków, zastanawiając się co można jeszcze poprawić w grze.
Dużo rozmawiałam z Andreą, bo złapaliśmy świetny kontakt. Wcale się nie dziwię,
że chłopaki darzą go takim zaufaniem, to naprawdę bardzo życzliwy i godny
zaufania człowiek. Michał jak miał jakieś wolne to jeździł do Pauli, albo
kontaktowali się codziennie. Tak szczerze, to czasem im zazdroszczę, że tak się
kochają i bardzo są szczęśliwi, ale przede wszystkim cieszę się ich szczęściem.
Wieczory w Spale wcale nie są nudne, jak nie zajęte treningiem, to
przesiadujemy w pokoju grając w karty, oglądając filmy albo po prostu żartując.
Najwięcej czasu spędzałam jednak z Piotrkiem, który często odwiedzał mnie w
pokoju albo z Fabianem, który jeszcze się nie domyślił skąd mnie zna albo udaje.
To jest właśnie trudniejszy temat. Piotrek. Piotrka traktuje jak przyjaciela,
tylko i wyłącznie przyjaciela, tak mi się wydaje i bardzo bym chciała aby z
jego strony było tak samo, ale nie wiem jak jest, natomiast Fabian? Fabian jest dla mnie kimś
więcej, z każdym dniem uświadamiam sobie o jakimś uczuciu do niego, boję się
tego, ale nie mam jednak siły się bronić.
Właśnie skończyłam
brać prysznic kiedy ktoś zapukał do mojego pokoju, byłam przekonana, że jest to
mój brat dlatego wyszłam okręcona ręcznikiem i otworzyłam drzwi. Nawet nie
patrząc kto wchodzi odwróciłam się i wróciłam do łazienki, aby założyć
ówcześnie przyszykowane ubrania, po drodze krzycząc żeby chwilkę zaczekał.
Założyłam ubrania, zdjęłam ręcznik z głowy, przeczesałam włosy i wyszłam w
końcu z łazienki.
-Fabian?!- krzyknęłam
ze zdziwienia kiedy ujrzałam osobę siedzącą w moim pokoju i przeglądającą
książkę, którą czytam
-No tak, a kogoś
innego się spodziewałaś?- spojrzał na mnie, odkładając książkę i roześmiany
zapewne z mojej miny
-Myślałam, że to
Michał, przepraszam Cię za tą scenę przed chwilą- skrzywiłam się
-Nie przeszkadzało
mi, możesz częściej- mrugnął do mnie- masz bardzo zgrabne nogi- poruszył
brwiami, a ja rzuciłam w niego poduszką, która leżała obok mnie na fotelu- ej,
ja Ci tu mówię komplement, a Ty mnie bijesz?- zrobił smutną minę i po chwili
wybuchł śmiechem.
-W takim razie
dziękuję- zaśmiałam się- to pewnie przez siatkówkę- uśmiechnęłam się
-Grałaś?- zapytał
zaciekawiony
-Kiedyś, jak byłam
młodsza.- nie chciałam ciągnąć tego tematu- A tak w ogóle co Cię do mnie
sprowadza?
-Mamy wieczór wolny,
więc chciałem Cię gdzieś porwać na spacer- uśmiechnął się, tym swoim uśmiechem,
który uwielbiam.- Więc? –dopytywał rozgrywający
-Daj mi 15 minut
niech wysuszę włosy i mogę iść- uśmiechnęłam się. Po chwili Drzyzga opuścił
pokój, a ja udałam się do łazienki aby wysuszyć moje wilgotne włosy i zrobić
lekki makijaż. Kiedy chciałam wytuszować drugie oko, przerwało mi pukanie do
drzwi.
-Mówiłam, że 15
minut- krzyknęłam w kierunku drzwi i postanowiłam je otworzyć
-15 minut na co?-
zapytał Piotrek, który stał za drzwiami
-A nie już nic-
uśmiechnęłam się- co tam?- spytałam wpuszczając go do pokoju, a sama udałam
się do łazienki kończąc makijaż
-Chciałem zapytać co
powiesz na spacer?- powiedział opierając się o futrynę drzwi w łazience, swoją
drogą ładnie wyglądał a jego zapach roznosił się po całym moim pomieszczeniu
-Dzisiaj?- skrzywiłam
się
-No tak, mamy wolny
wieczór przecież- uśmiechnął się
-Wiesz Piotruś,
właśnie umówiłam się z Fabianem na spacer- powiedziałam malując rzęsy- cholera!
-Co jest?
-Wymazałam powiekę-
skrzywiłam się i od razu patyczkiem zaczęłam ścierać
-Kobiety- zaczął się
śmiać Piotrek- no dobra, to nie przeszkadzam w takim razie, następnym razem Cię wyciągnę –
uśmiechnął się, wydaje mi się, że sztucznie i wyszedł. Jeszcze chwilkę
spędziłam przed lustrem wiążąc włosy i wyszłam z pokoju. Właśnie w moim
kierunku zmierzał Fabian. Szliśmy sobie uliczkami spalskiego lasu, co chwilę
śmiejąc się i wygłupiając. Lubiłam spędzać z nim czas, czułam się wtedy bardzo
swobodnie.
-Maja? Mogę Ci zadać
osobiste pytanie?- powiedział kiedy usiedliśmy na ławce
-No pytaj, najwyżej
nie odpowiem- uśmiechnęłam się i machnęłam ręką na zachętę
-Czy Ciebie z Pitem
coś łączy?- spojrzał mi prosto w oczy, a mi aż przeszły ciarki po plecach
-Z Nowakowskim?
Przyjaźnimy się tylko- uśmiechnęłam się- tak jak z Zibim i Igłą, a czemu
pytasz?
-Bo widziałem jak on
na Ciebie patrzy i usłyszałem jak szedłem po Ciebie, jak mówił chyba do Kurka,
że ktoś go uprzedził, a ten mu mówił, żeby się nie poddawał
-Co Ty, to raczej nie
chodziło o mnie- uśmiechnęłam się do niego, chociaż sama nie wiedziałam czy mam
wierzyć w swoje słowa. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę, a kiedy zrobiło się już
ciemno postanowiliśmy wrócić do środka.
-Dzięki za miły
wieczór- zwróciłam się do rozgrywającego kiedy staliśmy pod moimi drzwiami
-Ja również-
uśmiechnął się do mnie- polecam się na przyszłość
-Hamuj kolego hamuj,
żebyś później nie żałował wypowiedzianych słów- zaśmialiśmy się
-Raczej nie będę-
puścił mi oczko, a ja podeszłam bliżej i pocałowałam go w policzek szepcząc na
ucho ciche „dobranoc”. Odwróciłam się i weszłam uśmiechnięta do pokoju, w
którym czekał na mnie mój kochany braciszek.
-No co znowu?-
spytałam zapalając światło- kto Cię wpuścił?
-Gdzie to się tak
włóczysz? A pokoju to nie zamknęłaś
-Na spacerze byłam- wyszczerzyłam
się
-Przecież Piotrek był
w pokoju- podrapał się po głowie
-Piotrek?-zapytałam zdziwiona
-To nie byłaś z Piotrkiem?
-Nie byłam z Fabianem- uśmiechnęłam się
-Aaa, widzę
pobudzacie wspomnienia- poruszył brwiami i się zaśmiał
-Jeśli tylko po to
przyszedłeś to możesz wyjść- zdenerwował mnie w tej chwili
-Dobra siostra
wyluzuj, tak pomyślałem, że chcesz porozmawiać z Luśką, myślałem, że jesteś, bo Piotrek był w pokoju, a mieliście iść na spacer- uśmiechnął się- ale jak
nie to dobra, coś jej na ściemniam
-To zostań.-
rozkazałam na co tylko Misiek się zaśmiał
Przegadałam z Paulą
jakieś 40 minut, po czym zmęczona padłam na łóżko i oddałam się w ramiona
Morfeusza.
Praca, praca i jeszcze raz zamieszanie :/
ostatnio mam niewiele czasu, ale staram się wszystko nadrabiać, z nowościami mam problem, ale postaram się odwiedzić i przeczytać blogi, które postanowiłam, że przeczytam ;)
niestety nie mogę obiecać co ile i kiedy będę dodawać rozdziały, ale jeśli jest ktoś zainteresowany to mogę informować na gg-37258392
ściskam ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz