czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział XXXVII



Minęła połowa maja, a moje dni mijały podobnie. Przesiadywałam razem z Mieszkiem na treningach i obserwowałam chłopaków, zastanawiając się co można jeszcze poprawić w grze. Dużo rozmawiałam z Andreą, bo złapaliśmy świetny kontakt. Wcale się nie dziwię, że chłopaki darzą go takim zaufaniem, to naprawdę bardzo życzliwy i godny zaufania człowiek. Michał jak miał jakieś wolne to jeździł do Pauli, albo kontaktowali się codziennie. Tak szczerze, to czasem im zazdroszczę, że tak się kochają i bardzo są szczęśliwi, ale przede wszystkim cieszę się ich szczęściem. Wieczory w Spale wcale nie są nudne, jak nie zajęte treningiem, to przesiadujemy w pokoju grając w karty, oglądając filmy albo po prostu żartując. Najwięcej czasu spędzałam jednak z Piotrkiem, który często odwiedzał mnie w pokoju albo z Fabianem, który jeszcze się nie domyślił skąd mnie zna albo udaje. To jest właśnie trudniejszy temat. Piotrek. Piotrka traktuje jak przyjaciela, tylko i wyłącznie przyjaciela, tak mi się wydaje i bardzo bym chciała aby z jego strony było tak samo, ale nie wiem jak jest,  natomiast Fabian? Fabian jest dla mnie kimś więcej, z każdym dniem uświadamiam sobie o jakimś uczuciu do niego, boję się tego, ale nie mam jednak siły się bronić.
Właśnie skończyłam brać prysznic kiedy ktoś zapukał do mojego pokoju, byłam przekonana, że jest to mój brat dlatego wyszłam okręcona ręcznikiem i otworzyłam drzwi. Nawet nie patrząc kto wchodzi odwróciłam się i wróciłam do łazienki, aby założyć ówcześnie przyszykowane ubrania, po drodze krzycząc żeby chwilkę zaczekał. Założyłam ubrania, zdjęłam ręcznik z głowy, przeczesałam włosy i wyszłam w końcu z łazienki.
-Fabian?!- krzyknęłam ze zdziwienia kiedy ujrzałam osobę siedzącą w moim pokoju i przeglądającą książkę, którą czytam
-No tak, a kogoś innego się spodziewałaś?- spojrzał na mnie, odkładając książkę i roześmiany zapewne z mojej miny
-Myślałam, że to Michał, przepraszam Cię za tą scenę przed chwilą- skrzywiłam się
-Nie przeszkadzało mi, możesz częściej- mrugnął do mnie- masz bardzo zgrabne nogi- poruszył brwiami, a ja rzuciłam w niego poduszką, która leżała obok mnie na fotelu- ej, ja Ci tu mówię komplement, a Ty mnie bijesz?- zrobił smutną minę i po chwili wybuchł śmiechem.
-W takim razie dziękuję- zaśmiałam się- to pewnie przez siatkówkę- uśmiechnęłam się
-Grałaś?- zapytał zaciekawiony
-Kiedyś, jak byłam młodsza.- nie chciałam ciągnąć tego tematu- A tak w ogóle co Cię do mnie sprowadza?
-Mamy wieczór wolny, więc chciałem Cię gdzieś porwać na spacer- uśmiechnął się, tym swoim uśmiechem, który uwielbiam.- Więc? –dopytywał rozgrywający
-Daj mi 15 minut niech wysuszę włosy i mogę iść- uśmiechnęłam się. Po chwili Drzyzga opuścił pokój, a ja udałam się do łazienki aby wysuszyć moje wilgotne włosy i zrobić lekki makijaż. Kiedy chciałam wytuszować drugie oko, przerwało mi pukanie do drzwi.
-Mówiłam, że 15 minut- krzyknęłam w kierunku drzwi i postanowiłam je otworzyć
-15 minut na co?- zapytał Piotrek, który stał za drzwiami
-A nie już nic- uśmiechnęłam się- co tam?- spytałam wpuszczając go do pokoju, a sama udałam się do łazienki kończąc makijaż
-Chciałem zapytać co powiesz na spacer?- powiedział opierając się o futrynę drzwi w łazience, swoją drogą ładnie wyglądał a jego zapach roznosił się po  całym moim pomieszczeniu
-Dzisiaj?- skrzywiłam się
-No tak, mamy wolny wieczór przecież- uśmiechnął się
-Wiesz Piotruś, właśnie umówiłam się z Fabianem na spacer- powiedziałam malując rzęsy- cholera!
-Co jest?
-Wymazałam powiekę- skrzywiłam się i od razu patyczkiem zaczęłam ścierać
-Kobiety- zaczął się śmiać Piotrek- no dobra, to nie przeszkadzam w takim razie, następnym razem Cię wyciągnę – uśmiechnął się, wydaje mi się, że sztucznie i wyszedł. Jeszcze chwilkę spędziłam przed lustrem wiążąc włosy i wyszłam z pokoju. Właśnie w moim kierunku zmierzał Fabian. Szliśmy sobie uliczkami spalskiego lasu, co chwilę śmiejąc się i wygłupiając. Lubiłam spędzać z nim czas, czułam się wtedy bardzo swobodnie.
-Maja? Mogę Ci zadać osobiste pytanie?- powiedział kiedy usiedliśmy na ławce
-No pytaj, najwyżej nie odpowiem- uśmiechnęłam się i machnęłam ręką na zachętę
-Czy Ciebie z Pitem coś łączy?- spojrzał mi prosto w oczy, a mi aż przeszły ciarki po plecach
-Z Nowakowskim? Przyjaźnimy się tylko- uśmiechnęłam się- tak jak z Zibim i Igłą, a czemu pytasz?
-Bo widziałem jak on na Ciebie patrzy i usłyszałem jak szedłem po Ciebie, jak mówił chyba do Kurka, że ktoś go uprzedził, a ten mu mówił, żeby się nie poddawał
-Co Ty, to raczej nie chodziło o mnie- uśmiechnęłam się do niego, chociaż sama nie wiedziałam czy mam wierzyć w swoje słowa. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę, a kiedy zrobiło się już ciemno postanowiliśmy wrócić do środka.
-Dzięki za miły wieczór- zwróciłam się do rozgrywającego kiedy staliśmy pod moimi drzwiami
-Ja również- uśmiechnął się do mnie- polecam się na przyszłość
-Hamuj kolego hamuj, żebyś później nie żałował wypowiedzianych słów- zaśmialiśmy się
-Raczej nie będę- puścił mi oczko, a ja podeszłam bliżej i pocałowałam go w policzek szepcząc na ucho ciche „dobranoc”. Odwróciłam się i weszłam uśmiechnięta do pokoju, w którym czekał na mnie mój kochany braciszek.
-No co znowu?- spytałam zapalając światło- kto Cię wpuścił?
-Gdzie to się tak włóczysz? A pokoju to nie zamknęłaś
-Na spacerze byłam- wyszczerzyłam się
-Przecież Piotrek był w pokoju- podrapał się po głowie
-Piotrek?-zapytałam zdziwiona
-To nie byłaś z Piotrkiem?
-Nie byłam z Fabianem- uśmiechnęłam się
-Aaa, widzę pobudzacie wspomnienia- poruszył brwiami i się zaśmiał
-Jeśli tylko po to przyszedłeś to możesz wyjść- zdenerwował mnie w tej chwili
-Dobra siostra wyluzuj, tak pomyślałem, że chcesz porozmawiać z Luśką, myślałem, że jesteś, bo Piotrek był w pokoju, a mieliście iść na spacer- uśmiechnął się- ale jak nie to dobra, coś jej na ściemniam
-To zostań.- rozkazałam na co tylko Misiek się zaśmiał
Przegadałam z Paulą jakieś 40 minut, po czym zmęczona padłam na łóżko i oddałam się w ramiona Morfeusza.





Praca, praca i jeszcze raz zamieszanie :/ 
ostatnio mam niewiele czasu, ale staram się wszystko nadrabiać, z nowościami mam problem, ale postaram się odwiedzić i przeczytać blogi, które postanowiłam, że przeczytam ;) 

niestety nie mogę obiecać co ile i kiedy będę dodawać rozdziały, ale jeśli jest ktoś zainteresowany to mogę informować na gg-37258392

ściskam ;*  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz