Ostatecznie Ligę
Światową zakończyliśmy na 2 miejscu przegrywając w meczu finałowym z wielką
Rosją. Wszyscy byli mega szczęśliwi, a jeszcze większa była radość, kiedy
indywidualne nagrody otrzymali Igła, Kuraś i Pit.
-Krzysiu, gratuluję, mistrzu nasz-
rzuciłam mu się na szyję, kiedy było już po oficjalnym wręczeniu i mogliśmy się
cieszyć z miejsca na podium
-Dziękuję, dziękuję-
zaczął mną okręcać w powietrzu, a za chwilę rzuciłam się na Piotrka
-Gratuluję, nasz Ty
najlepszy środkowy- wisiałam w powietrzu trzymana przez przyjaciela i ściskałam
go z całych sił, tak bardzo się cieszyłam.
-A mi to już nie
pogratulujesz?- usłyszałam głos Fabiana
-Fabi, oczywiście, że
gratuluję srebrnego medalu- wyściskałam go, no właśnie kogo. Przyjaciela? Nie.
Chłopaka? Nie to też za dużo. Mimo, że coraz bardziej zaczynałam coś do niego
czuć, a my spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, okazując sobie czułość. Tak
przespaliśmy się jeszcze parę razy, ale to nie od razu robi z nas parę, chociaż
chyba bym jednak chciała z nim być.
-Jesteś dla mnie kimś
ważnym. Nie wiem jak nazwać to uczucie, nie jestem pewny, ale chyba kocham Cię-
wyszeptał mi, kiedy leżeliśmy w mojej sypialni obok siebie
-Ja Ciebie chyba też-
po tych słowach wtulił mnie do siebie.
Po Lidze Światowej,
mieli wolne, niektórzy jeszcze dogadywali się z klubami. U mnie i u Pauli w
mieszkaniu przebywał ciągle Michał, a ja postanowiłam wyjechać na tydzień z
Fabianem nad morze.
<Michał>
Po zdobyciu medalu w
Lidze Światowej, od razu zadzwoniła do mnie Paula z gratulacjami, tak bardzo
żałowałem, że jej tutaj z nami nie ma, ale wiedziałem, że trzymała mocno
kciuki. Kiedy tylko wróciliśmy do kraju, postanowiłem, że jadę do niej do
Rzeszowa. Tyle czasu bez niej, było nie do przyjęcia, a jednak musiało tak być.
Kiedy wychodziła do pracy, oglądałem coś w telewizji albo robiłem dla nas
obiad. Majka postanowiła wyjechać z Fabianem i zostawić nam mieszkanie wolne,
żebyśmy mogli się nacieszyć sobą. Cieszę się jej szczęściem, ale swoją drogą,
aż tak za Fabianem nie przepadam. Piotrek jest odpowiedni, a wiem, że ona jemu
wcale nie jest obojętna i nie jest dla niego tylko przyjaciółką. Dzisiaj chyba
nadszedł ten czas, kiedy powinienem Pauli w końcu o tym powiedzieć. I tak sam
się sobie dziwię, że tyle wytrzymałem bez słowa, ani ona od osób trzecich się o tym nie dowiedziała. Z racji tego, że
dzisiaj wraca wieczorem z pracy, a ja wybitnym kucharzem nie jestem, wstawiłem
makaron i zrobiłem sos, do tego ustawiłem świece na stolę i przyszykowałem
wino.
-Cześć kochanie-
kiedy weszła, obdarowałem ją namiętnym pocałunkiem
-Cześć Misiu, cześć.
Co już przeskrobałeś? –zaśmiała się
-Przeskrobałeś? Od
razu muszę coś zrobić jak tak Cię witam? Raczej mam dla Ciebie niespodziankę –
poruszałem brwiami i zaprowadziłem ją do kuchni
-To dla mnie? Jesteś
kochany- pocałowała mnie
-Nie dla Ciebie, dla
nas- zaśmiałem się- siadaj-odsunąłem krzesło a ona usiadła.
Zjedliśmy kolację,
pośmialiśmy się, opowiedziała mi co ciekawego słychać w jej pracy i
postanowiliśmy obejrzeć jakiś film.
-Lusiu, muszę Ci coś
ważnego powiedzieć- spojrzałem na nią poważnie- mam nadzieję, że nie będziesz na
mnie zła, że podjąłem taką decyzję bez Twojej wiedzy
-Słucham, co się
stało?- zapytała zainteresowana
-Chodzi o mój
przyszły klub
-Gdzie wyjeżdżasz?-
posmutniała
-No tak trochę daleko
-Tzn? Włochy? Rosja?
Turcja? –zaczęła wyrzucać zła i posmutniała
-Paula, przepraszam,
że nie spytałem, ale…
-Ale co, ale chcesz
żebym z Tobą teraz wyjechała, żebym rzuciła wszystko?!
-Nie musisz ze mną
wyjeżdżać- stwierdziłem
-Nie muszę?! To jak
ma wyglądać nasz związek?! w takim razie najlepiej teraz się rozstańmy, bo na odległość
to ja bez Ciebie nie wytrzymam
-Czy Ty dasz mi
dokończyć! – podniosłem głos, bo już nie mogłem wytrzymać- Nie musisz nigdzie
wyjeżdżać ze mną, bo to ja przyjechałem do Ciebie- uśmiechnąłem się, a ona
popatrzyła na mnie zdezorientowana
-Nie rozumiem
-Paula, od nowego
sezonu pracuję w Rzeszowie- wyszczerzyłem się
-Żartujesz?
-Mówię całkiem
poważnie. Kocham Cię i kiedyś obiecałem Ci, że postaram się, żebyśmy byli
blisko siebie
-Kocham Cię Misiek-
rzuciła się na mnie i mocno wtuliła. Już wiedziałem, że była to najlepsza
decyzja jaką mogłem podjąć. Mogę na co dzień mieć swoją ukochaną obok siebie.
Nie ważne, że odrzuciłem propozycję z Włoch i że nie przedłużyłem kontraktu z
obecnym klubem, ale musiałem to zrobić dla nas i wiem, że nigdy tego nie będę
żałować.
Ostatnio była ciągle tylko Majka, także coś z życia bardziej "dzikiego" Kubiaka :D
powoli zbliżam się do końca, myślę, że będzie trochę zaskakujący ;)
powoli zbliżam się do końca, myślę, że będzie trochę zaskakujący ;)
Po raz kolejny muszę przepraszać wszystkich, którzy czytają tego bloga za opóźnienie, już nawet nie wiem jak mam się tłumaczyć, czas leci w zdecydowanie za szybkim tempie jak dla mnie i nie wyrabiam trochę, ale staram się panować nad codziennymi sprawami, dlatego tutaj troszeczkę zaniedbuję czego bardzo żałuję :/ PRZEPRASZAM :*
Zapraszam też na coś o:
Łukaszu Wiśniewskim
oraz
na niepewne jutro
pozdrawiam i ściskam mocno :*** <3
Zapraszam też na coś o:
Łukaszu Wiśniewskim
oraz
na niepewne jutro
pozdrawiam i ściskam mocno :*** <3
świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuń