sobota, 28 września 2013

Rozdział XL



Ostatecznie Ligę Światową zakończyliśmy na 2 miejscu przegrywając w meczu finałowym z wielką Rosją. Wszyscy byli mega szczęśliwi, a jeszcze większa była radość, kiedy indywidualne nagrody otrzymali Igła, Kuraś i Pit.
-Krzysiu, gratuluję, mistrzu nasz- rzuciłam mu się na szyję, kiedy było już po oficjalnym wręczeniu i mogliśmy się cieszyć z miejsca na podium
-Dziękuję, dziękuję- zaczął mną okręcać w powietrzu, a za chwilę rzuciłam się na Piotrka
-Gratuluję, nasz Ty najlepszy środkowy- wisiałam w powietrzu trzymana przez przyjaciela i ściskałam go z całych sił, tak bardzo się cieszyłam.
-A mi to już nie pogratulujesz?- usłyszałam głos Fabiana
-Fabi, oczywiście, że gratuluję srebrnego medalu- wyściskałam go, no właśnie kogo. Przyjaciela? Nie. Chłopaka? Nie to też za dużo. Mimo, że coraz bardziej zaczynałam coś do niego czuć, a my spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, okazując sobie czułość. Tak przespaliśmy się jeszcze parę razy, ale to nie od razu robi z nas parę, chociaż chyba bym jednak chciała z nim być. 

-Jesteś dla mnie kimś ważnym. Nie wiem jak nazwać to uczucie, nie jestem pewny, ale chyba kocham Cię- wyszeptał mi, kiedy leżeliśmy w mojej sypialni obok siebie
-Ja Ciebie chyba też- po tych słowach wtulił mnie do siebie.

Po Lidze Światowej, mieli wolne, niektórzy jeszcze dogadywali się z klubami. U mnie i u Pauli w mieszkaniu przebywał ciągle Michał, a ja postanowiłam wyjechać na tydzień z Fabianem nad morze.

<Michał>
Po zdobyciu medalu w Lidze Światowej, od razu zadzwoniła do mnie Paula z gratulacjami, tak bardzo żałowałem, że jej tutaj z nami nie ma, ale wiedziałem, że trzymała mocno kciuki. Kiedy tylko wróciliśmy do kraju, postanowiłem, że jadę do niej do Rzeszowa. Tyle czasu bez niej, było nie do przyjęcia, a jednak musiało tak być. Kiedy wychodziła do pracy, oglądałem coś w telewizji albo robiłem dla nas obiad. Majka postanowiła wyjechać z Fabianem i zostawić nam mieszkanie wolne, żebyśmy mogli się nacieszyć sobą. Cieszę się jej szczęściem, ale swoją drogą, aż tak za Fabianem nie przepadam. Piotrek jest odpowiedni, a wiem, że ona jemu wcale nie jest obojętna i nie jest dla niego tylko przyjaciółką. Dzisiaj chyba nadszedł ten czas, kiedy powinienem Pauli w końcu o tym powiedzieć. I tak sam się sobie dziwię, że tyle wytrzymałem bez słowa, ani ona od osób trzecich  się o tym nie dowiedziała. Z racji tego, że dzisiaj wraca wieczorem z pracy, a ja wybitnym kucharzem nie jestem, wstawiłem makaron i zrobiłem sos, do tego ustawiłem świece na stolę i przyszykowałem wino.
-Cześć kochanie- kiedy weszła, obdarowałem ją namiętnym pocałunkiem
-Cześć Misiu, cześć. Co już przeskrobałeś? –zaśmiała się
-Przeskrobałeś? Od razu muszę coś zrobić jak tak Cię witam? Raczej mam dla Ciebie niespodziankę – poruszałem brwiami i zaprowadziłem ją do kuchni
-To dla mnie? Jesteś kochany- pocałowała mnie
-Nie dla Ciebie, dla nas- zaśmiałem się- siadaj-odsunąłem krzesło a ona usiadła.
Zjedliśmy kolację, pośmialiśmy się, opowiedziała mi co ciekawego słychać w jej pracy i postanowiliśmy obejrzeć jakiś film.
-Lusiu, muszę Ci coś ważnego powiedzieć- spojrzałem na nią poważnie- mam nadzieję, że nie będziesz na mnie zła, że podjąłem taką decyzję bez Twojej wiedzy
-Słucham, co się stało?- zapytała zainteresowana
-Chodzi o mój przyszły klub
-Gdzie wyjeżdżasz?- posmutniała
-No tak trochę daleko
-Tzn? Włochy? Rosja? Turcja? –zaczęła wyrzucać zła i posmutniała
-Paula, przepraszam, że nie spytałem, ale…
-Ale co, ale chcesz żebym z Tobą teraz wyjechała, żebym rzuciła wszystko?!
-Nie musisz ze mną wyjeżdżać- stwierdziłem
-Nie muszę?! To jak ma wyglądać nasz związek?! w takim razie najlepiej teraz się rozstańmy, bo na odległość to ja bez Ciebie nie wytrzymam
-Czy Ty dasz mi dokończyć! – podniosłem głos, bo już nie mogłem wytrzymać- Nie musisz nigdzie wyjeżdżać ze mną, bo to ja przyjechałem do Ciebie- uśmiechnąłem się, a ona popatrzyła na mnie zdezorientowana
-Nie rozumiem
-Paula, od nowego sezonu pracuję w Rzeszowie- wyszczerzyłem się
-Żartujesz?
-Mówię całkiem poważnie. Kocham Cię i kiedyś obiecałem Ci, że postaram się, żebyśmy byli blisko siebie
-Kocham Cię Misiek- rzuciła się na mnie i mocno wtuliła. Już wiedziałem, że była to najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć. Mogę na co dzień mieć swoją ukochaną obok siebie. Nie ważne, że odrzuciłem propozycję z Włoch i że nie przedłużyłem kontraktu z obecnym klubem, ale musiałem to zrobić dla nas i wiem, że nigdy tego nie będę żałować. 



Ostatnio była ciągle tylko Majka, także coś z życia bardziej "dzikiego" Kubiaka :D 

powoli zbliżam się do końca, myślę, że będzie trochę zaskakujący ;) 

Po raz kolejny muszę przepraszać wszystkich, którzy czytają tego bloga za opóźnienie, już nawet nie wiem jak mam się tłumaczyć, czas leci w zdecydowanie za szybkim tempie jak dla mnie i nie wyrabiam trochę, ale staram się panować nad codziennymi sprawami, dlatego tutaj troszeczkę zaniedbuję czego bardzo żałuję :/ PRZEPRASZAM :*

Zapraszam też na coś o:

 Łukaszu Wiśniewskim 
oraz
na niepewne jutro  

pozdrawiam i ściskam mocno :*** <3

1 komentarz: